Renowacja mebli kuchennych

Jakiś miesiąc temu otrzymaliśmy wzruszający mail od Pani Małgosi z prośbą o pomoc dla jej samotnej sąsiadki. Pani Władzia w wyniku zbiegu nieszczęśliwych okoliczności straciła niemal cały dorobek swojego życia w pożarze jej malutkiego domku. O ile budynek nie ucierpiał za nad to, wnętrze przeciwnie. Wszystkie meble strawił ogień lub na tyle je uszkodził, że do niczego już się nie nadawały. Panią Władzie wszyscy sąsiedzi bardzo szanują i lubią. Jest ciepła, skromną osobą, zawsze idącą z pomocą innym. Tym razem sama potrzebowała pomocy, ale nie śmiała o nią poprosić. Nie została jednak w nieszczęściu sama. Sąsiedzi zorganizowali dla niej zbiórkę mebli, sprzętu i potrzebnych do normalnego życia akcesoriów. Każdy przyniósł co miał w piwnicy, na strychu czy w komórce, a mogłoby się przydać. Pan Stasiek przyniósł kafelki, które zostały mu z własnego remontu. Pani Zosia zorganizowała kuchenkę gazową, a Pani Jadzia oddała meble kuchenne, których sama nie potrzebowała. W ten sposób udało się zebrać całkiem niezły materiał na zorganizowanie kuchni. Jak się domyślacie w takiej sytuacji nie wiele rzeczy do siebie pasowało. Padło pytanie: Jak pomalować meble? Nikt nie miał w tym doświadczenia, ale nasza znajoma Pani Małgosia wpadła na pomysł włączenia nas do całej akcji. Narada trwała..... Narady nie było, bo nie mieliśmy wątpliwości, że w to wchodzimy i to na maksa 😀 Spakowaliśmy samochód w niezbędne materiały do aranżacji wnętrz i renowacji mebli, farby, narzędzia i ruszyliśmy uskrzydleni i z głową pełną pomysłów. Renowacja mebli kuchennych i kuchni należy do nas 🙂 !!

Kilka szafek i coś na kształt kredensu od Pani Jadzi były w dobrym stanie, ale dawno przestały być ozdobą pomieszczenia z powodu przestarzałego wzoru i koloru.

Aby renowacja kuchni należała do udanych musieliśmy znaleźć na nią sposób, coś w rodzaju przepisu. Do całkowitej przemiany zainspirował nas mebel kredensopodobny, który widziałam wcześniej na przysłanym nam zdjęciu. Mebel do nas przemówił i już wiedzieliśmy jaką ścieżką będziemy podążać.

Bazą całej  transformacji mebla bez twarzy w piękny kredens była farba kredowa Annie Sloan w kolorze Old White w parze z Duck Egg Blue i dekory ze sklepu Domex.

Kredens był malowany na biało dwukrotnie i delikatnie przecierany na rogach. Ponieważ plecy górnej nadstawki posiadały już liczne dowody swojego wieku nałożyliśmy tapetę z imitacją bielonych desek. Z całością świetnie zagrały gałeczki i delikatna koronka przymocowana na wewnętrznej stronie witrynki.

Aby nie powielać kolorystyki kredensu, szafki podblatowe dla przekory zostały pomalowane kolorem Paris Grey. Zależało nam jednak aby renowacja mebli kuchnnych była spójna więc frezowanie po bokach frontów, podobnie jak w kredensie pomalowaliśmy kolorem Duck Egg Blue. Białe dekory wykonane z szablonu i jasne gałeczki rozweselają szare tło. W miejscu gdzie brakowało frontu szafki zawiesiliśmy piękną, ręcznie haftowaną zazdrostkę, która skutecznie zasłania zawartość szafki. Nad blatem zawisła półeczka na przetwory czy naczynia, udekorowana koronką. Aby utrzymanie koronki w stałej czystości nie było kłopotliwe, przymocowaliśmy ją do półki pasmanteryjnym rzepem. 

Jeśli myślicie jak pomalować meble, to przygotowaliśmy instrukcję wyboru farby do malowania mebli drewnianych, żeby pomóc wam uniknąć błędów 🙂

Krzesła otrzymane w darze od Pana Bartka posiadały tak piękną formę, że nie wymagały wielu przemian. Porządne mycie i uzupełnienie wytartego lakieru w zupełności wystarczyły. Ciekawa nowa tapicerka i delikatny dekor na oparciu wykonany z szablonu dopełniły całości. Aż chce się powiedzieć: ech..... kiedyś to robili meble....

W każdym wnętrzu to dodatki tworzą nastrój, klimat, ducha domu. Budżet już został przekroczony więc przyszła pora na inwencję twórczą czyli rękodzieła wszelakie 😀 .

Ze znalezionej na strychu starej ramy okiennej wykonaliśmy ciekawą i przydatną dekoracje. Lustro kupione w lokalnym zakładzie szklarskim kosztowało 23zł - do wykonania reszty wykorzystaliśmy to co udało się znaleźć w okolicznych komórkach :).  Aranżacjia wnętrz i renowacja mebli w kuchni dobiegała końca, a my choć zmęczeni czuliśmy niedosyt 🙂 .

Takie sytuacje uczą nas dostrzegać, że czasami bardzo blisko jest ktoś taki sam jak my, kto ma takie same potrzeby, ale niewielkie możliwości by je wcielić w życie. Poznaliśmy grono przecudnych ludzi z otwartymi sercami i chętnych do pomagania innym. Było wiele pracy i niewiele czasu.  W dodatku pogoda nam nie pomagała, ale było warto wylać każdą krople potu, bo wróciliśmy bogatsi o cudowne wspomnienia i emocje :), a Pani Władzia ponownie czuje spokój w sercu.